Jest taka reklama, gdzie para kupuje mieszkanie, wyobraża sobie swoje idealnie urządzone, czyste wnętrza, gdzie, co postawią, tu kwiatek, taki sprzęt itd. A…
ludzie
Wracamy razem z przedszkola. Maja jakaś dziwna taka, cicha, zamyślona… – Majeczko masz jakieś kłopoty? – pytam zaniepokojona. – Nie mamusiu – odpowiada…
Dziś mam dla Was coś niesamowitego! Pokażę Wam fenomenalną metamorfozę salonu, a tak naprawdę pokoju wielofunkcyjnego Pauliny z Irlandii. Zachwyciło mnie to wnętrze…
Wieczorem nagle nastaje taka cisza, tak niepodobna do tego, co można zastać tu w ciągu dnia. Z drugiego pokoju słychać tylko te równe…
Mam w głowie listę rzeczy do zrobienia; dokupić brakujące prezenty, umyć okna, wysprzątać w szafach, znaleźć przepis na jakieś świąteczne ciasto. Powtarzam sobie…
Jestem okropną sentymentalistką. Uwielbiam wspominać, rozdrabniać na części pierwsze, kolekcjonować wyjątkowe chwile. Myślę sobie, że odziedziczyłam to w genach. Mój dziadek ma miliony…
Pamiętam jak pierwszy raz na mnie spojrzał… Taki maleńki, oczka się rozjeżdżały, a On całą siłą woli próbował na mnie zerkać, momentalnie rozpoznał…