Od dawna taki stary fotel z czasów PRL bardzo mi się marzył. Lubię łączyć to co stare z nowym, kocham przedmioty z duszą. Jednakże z uwagi na to, że w domu już brak miejsca, nie widziałam za bardzo szans na to, aby to marzenie spełnić. W międzyczasie zastanawialiśmy się również nad tym jakie w końcu kupić bądź zrobić meble do ogródka. Stare krzesła zjadła rdza i w ogóle mi tu już nie pasowały. Rozglądałam się więc za nowymi od dłuższego czasu, jednak te które wpadały mi w oko, zdecydowanie przekraczały nasz budżet. Meble na zewnątrz niestety do najtańszych nie należą. Aż w końcu mój Mąż zaproponował, że może byśmy takie stare fotele przerobili do ogródka właśnie? Ależ mi się ten pomysł spodobał! Od razu więc przeszliśmy do czynów. Za grosze dorwaliśmy dwie starowinki i rozpoczęliśmy akcję renowację.
Okazuje się, że przerabiania czy też odnawianie starych mebli wcale nie jest prostą sprawą, ba! doszliśmy do wniosku, że budowanie od podstaw często łatwiej idzie. Nasze fotele były w dość kiepskim stanie, musieliśmy wymienić całe siedziska, zeszlifować je porządnie, pobawić się w tapicerów itd. Ale było warto! Zakupiliśmy specjalną tkaninę wodoodporną, dzięki czemu mogą stać na zewnątrz, zdobią teraz nasz ogródek, cieszą oczy, a co najważniejsze są bardzo wygodne. Dziś więc pokażę Wam krok po kroku jak się w ogóle do takiej renowacji zabrać i co będzie nam do tego potrzebne. To co, zaczynamy?:)
DIY renowacja starych foteli Z PRL krok po kroku
Do renowacji foteli będziemy potrzebować:
- Piankę tapicerską 4 cm o gęstości t30
- Owatę meblową
- Wigofil
- Pasy do siedziska sztywne i rozciągliwe
- Materiał wodoodporny do mebli
- Klej do pianki
- Zszywacz
- Olej do drewna
- Narzędzia do szlifowania drewna
- Wkręty
Wykonanie
Na początku należało zdjąć starą tapicerką oraz usunąć wszystkie materiałowe elementy, które po prostu były już zużyte oraz śmierdziały. Następnie sprawdziliśmy stan drewna oraz łączeń. Te, które były luźne rozłączyliśmy. Drewno okazało się w świetnym stanie, bez zgnilizny ani robactwa.
Stelaż fotela oraz jego ramę wyszlifowaliśmy za pomocą szlifierki kątowej wyposażonej w specjalną nakładkę z papierem ściernym. Używaliśmy 40 albo 60, ponieważ lakier był naprawdę twardy. Drewno należy dobrze oczyścić, tak aby później mogło przyjąć warstwę oleju. Olej wniknie tylko w surowe drewno.
Kolejnym krokiem było olejowanie drewna. My kupiliśmy typowy olej z marketu, bezbarwny.
Tapicerowanie foteli zaczynamy od położenia pasów. Na siedzisko użyliśmy rozciągliwych, które przymocowaliśmy zszywkami, bardzo mocno je naciągając. Na oparcie położyliśmy pasy sztywne.
Na pasy położyliśmy warstwę wigofilu, który również przymocowaliśmy zszywkami. Na wigofil położyliśmy cienką warstwę kleju do pianki tapicerskiej.
Piankę wycinaliśmy dobrze naostrzonym nożem kuchennym wg. wzoru odrysowanego od ramy fotela. Następnie piankę przykleiliśmy do wigofilu.
Kolejnym krokiem jest obłożenie pianki owatą meblową, która nada kształt piance oraz zapobiegnie niewłaściwemu układaniu się tkaniny.
Na tak przygotowaną ramę zaczynamy układać materiał. My kupiliśmy materiał hydrofobowy i odporny na działanie promieni słonecznych. Taki materiał powoduje, że woda nie wsiąka w niego, a po deszczu wystarczy takie fotele przetrzeć szmatką. Tkaninę należy dokładnie i starannie układać, i zszywać do drewnianej ramy fotela, oczywiście w miejscu niewidocznym.
Na plecy fotela położyliśmy sklejkę liściastą, wyciętą na wymiar. Ją także należy dobrze zaolejować. Zamocowaliśmy ją wkrętami do drewna, nawiercając wcześniej otwory. Należy uważać przy wierceniu, ponieważ materiał można łatwo zaciągnąć. Dlatego też najlepiej najpierw delikatnie zrobić otwór w materiale.
Na koniec pozostaje skręcenie foteli. My kupiliśmy nowe wkręty i pomalowaliśmy je na czarno farbą w spreyu.
I gotowe!:)
Taka renowacja mebli to naprawdę wyzwanie, ale zarazem świetna zabawa. Może ktoś z Was również przerabiał takie stare fotele? Koniecznie się pochwalcie, jeśli macie ochotę to prześlijcie zdjęcia na ola.papinska@gmail.com. Ja z tych moich dwóch szaraczków ogromnie się cieszę, myślę, że to był idealny wybór do naszego ogródka, wpasowały się naprawdę nieźle. A Wam jak się podobają, co sądzicie?:) Mam nadzieję, że nasza instrukcja okaże się być przydatna, korzystajcie śmiało i dzielcie się efektami. Uściski wielkie!
26 komentarzy
Pięknie wyszły, fajne połączenie materiału z drewnem, też bym takie chciała ☺️
Dziękuję, uwielbiam je, tym milej mi, że się podobają:))
Super, widać, że dużo pracy, ale opłacało się.
Oj pracy było sporo, nie spodziewaliśmy się, że będzie jej tak wiele, ale myślę, że było warto:)
Piękna robota! Ja właśnie czekam aż mój przyjedzie od babci i biorę się za przeróbkę.
O Iza to jak skończysz to koniecznie pochwal się efektami, czekam na zdjęcia;)) :**
Czy mogłabyś podąć przybliżony koszt takiej renowacji ? Pozdrawiam 🙂
Łącznie z zakupem foteli ok 500 zł, ten wodoodporny materiał był drogi, bo zapłaciliśmy za niego 160 zl, ze zwykłym byłoby taniej;)
Super 😀
🙂
Już od dawna mam ochotę na takie fotele :). Szukam w lokalnych ogłoszeniach, ale trafiam albo na jedną sztukę, albo ceny są zawrotne jak na meble do renowacji.
Wasze fotele wyglądają mega, świetnie zabraliście się za ich odnowę. Efekt jest mega:). Pozdrawiam :).
Dziękuję Monika:) My też chwilę szukaliśmy, w końcu udało nam się dorwać je na olx, zapłaciliśmy 50 zł za sztukę:)
wow, no obłędne! tylko jeszcze trzeba takie krzesła mieć haha 😀
🙂 Często można je znaleźć na rożnych aukcjach internetowych, albo i nawet na śmietnikach 😛
Efekt jest rewelacyjny 🙂
Bez porównania.
Świetne.
Uściski serdeczne.
Dziękuję pięknie, bardzo mi miło:)
Ten fotel jest najwygodniejszy na świecie. Żałuję, że kiedyś mi pies zniszczył, nie do odratowania.
To prawda, są mega wygodne. Pozdrawiam ciepło 🙂
Mam takie w pracy. Bardzo chciałabym je odnowić.
Ile zużyłaś materiału na jeden fotel?
Pozdrawiam:)
Dzień dobry, ja także szukam odpowiedzi na pytanie, ile materiału potrzeba na obicie jednego fotela 🙂 Pozdrawiam.
[…] DIY renowacja starych foteli Z PRL krok po kroku. – Home on the Hill Zawsze zadziwia mnie ten trend wnętrzarski. Jeszcze niedawno nasi rodzice masowo wywalali peerelowskie meble na śmietnik, a dziś totalnie zniszczony fotel kosztuje około 200 zł. Fakt, design tych dobrych mebli jest ponadczasowy i po renowacji na przykład taki fotel może być ozdobą loftowego mieszkania. Zobacz jak samemu możesz go odnowić. […]
Olu, wspaniałe masz fotele, My (czytaj: mąż) swoje już mamy oszlifowane i zaolejowane. Twoje obicie bardzo mi się spodobało i taki sam kolor wybiorę:) nasze fotele mąż wybrał ze stodoły od swoich Rodziców za free:)
Będę stałym gościem Twojej strony-jest suuuper:)
Pozdrawiam, Basia
Dzień dobry 🙂 ja akurat mam takich foteli aż 4! Marzy mi się renowacja dwóch do salonu. Chciałabym żeby były w takim morsko-niebieskim kolorze <3 Mam pytanie o materiały.. gdzie najlepiej takie kupić? Nie tylko chodzi mi o materiał który widać na zewnątrz ale też owatę, wigofil i piankę. Macie jakieś sprawdzone sklepy gdzie nie zapłacę za to fortuny? 🙁
Podziwiam! A raczej podziwiamy Was wraz z mężem, ponieważ wiemy ile pracy trzeba włożyć aby dać starym meblom nowe życie. Większość mebli w naszym mieszkaniu mamy po babci. Piękne, solidne komody, stół, stolik itp. Wszystkie wymagały szlifowania, wypełniania ubytków, malowania, zmiany zawiasów… Ale było warto. Ps. piękne zdjęcia na całym blogu 🙂
Moje fotele czekają. Mam dwa. Dzięki za przypomnienie mi o nich, bo kurzą się w piwnicy. Czas się za nie zabrać, bo to najwygodniejsze i najlepsze fotele, jakie kiedykolwiek miałam
Świetna robota! Zainspirowałaś mnie do stworzenia swojego egzemplarza, który stoi teraz u mnie w salonie. Fotele wyglądają świetnie i z doświadczenia wiem, że na pewno są też bardzo wygodne 🙂