Ile razy gdzieś na zdjęciu pokazywałam fragment pólek z naszymi książkami, od razu padała prośba, żebym pokazała co tam dokładnie mam. Wcale się nie dziwię, bo kiedy przychodzę do czyjegoś domu, też lubię podpatrywać biblioteczne zasoby, patrzeć jakie pozycje ktoś czyta. Dziś więc już od dawna obiecany post, w całości naszym książkom poświęcony:)
Książki to kolejna rzecz na punkcie, której mam fioła. Uwielbiam się nimi otaczać, nie dla mnie ich wypożyczanie, jak się w jakiejś zakocham to muszę mieć na własność, już tak na zawsze, tuż na wyciągniecie ręki. Uważam, że książki pięknie personalizują wnętrze, ocieplają, dlatego też można je znaleźć praktycznie w każdym kącie naszego mieszkania. To co, chcecie zobaczyć, co lubimy czytać?:)
Domowa biblioteka, czyli przegląd naszych książkowych zasobów
Kiedy robiłam zdjęcia do dzisiejszego wpisu odkryłam jak wielu pozycji mi brakuje. U nas to jest też tak, że te książki lubią wędrować, mamy półki na przedpokoju i często nasi znajomi, czy rodzina traktują je jak miejską bibliotekę i przy wyjściu zawsze coś sobie wybierają i pożyczają:) Śmieszy mnie to bardzo, bo naprawdę na rękach jednej ręki mogłabym wymienić osoby, które u nas były i nigdy nie wyszły z żadną książką. Na szczęście później zawsze te lektury do nas wracają. Ale niestety dziś do tych moich zdjęć strasznie mi niektórych brakowało…
Tak naprawdę można u nas znaleźć właściwie każdy gatunek. Nie zamykam się na jeden temat, na wybranego autora itd. Lubię sięgać po najróżniejsze pozycje, tak samo mój Mąż. Mamy więc najróżniejsze reportaże, powieści, romansidła, horrory, książki przygodowe, takie, które zdobyły nagrodę Pulitzera i typową klasykę jak Ania z Zielonego wzgórza. Lubimy kupować nowości, lubimy też sięgać po to co po prostu wpadnie nam w ręce. Otwieram daną książkę, czytam dwa-trzy pierwsze zdania i jak mnie zainteresuje, jak mi się spodoba styl pisania, to zabieram do domu.
Na pewno można u nas odnaleźć wiele kryminałów. Bardzo lubię te Charlotte Link, Coben’a, Camili Lackberg, czy moje najukochańsze Chmielewskiej. Tej pierwszej Autorki polecam Wam ogromnie „Ciernista różę”, „Dom sióstr”, to takie moje ulubione:)
Uwielbiamy też sięgać po książki podróżnicze, ostatnio zwłaszcza te dotyczące himalaizmu. To właśnie w tych książkach odkryłam najwięcej braków podczas robienia zdjęć, czyli nie tylko nas wciągają niesamowicie;)) Polecam Wam między innymi: Okrutny szczyt. Kobiety na K2 Jennifer Jordan – Biografia wybitnych Himalaistek. Opowiada o sile kobiet, o wielkiej pasji, poświęceniu. Historia pięciu niezwykłych Kobiet, którym dzięki ciężkiej pracy i determinacji udaje się zdobyć niejeden szczyt. Wszystkie z nich postanowiły również wspiąć się na nieprzejednane K2. Niestety góry są bezlitosne. Trzy z nich zginęły podczas zejścia ze tego szczytu, a dwie pozostałe, w trakcie innych górskich wypraw. To przejmujące biografie, wciągające opowieści, to strach, poświęcenie, pewien rodzaj uzależnienia i wielka, nieskończona miłość do gór. Uwielbiam książki opowiadające o pasji i sile. Fascynują mnie te różne ludzkie historie, zdecydowanie warto się zaczytać.
Broad Peak niebo i piekło Bartek Dobroch, Przemysław Wilczyński – opowiada o tragedii, jaka zaszła w marcu 2013 roku, ale nie tylko. Przede wszystkim to opowieść o ludziach, historia polskiego alpinizmu. To przybliżenie wielkiej pasji i miłości do gór tym, której takiej w sobie nie mają. Nie spodziewałam się w żaden sposób, że ta pozycja wciągnie mnie aż tak bardzo, a wręcz musiałam dawkować sobie każdą stronę, bo nie mogłam się oderwać. Fascynują mnie ludzie z tą niesamowitą pasją, z tym zapałem, motywacją i wyrzeczeniami jakie są w stanie dla tego wszystkiego ponieść. Polecam Wam ją bardzo, nawet, jeżeli ten temat wcale nie jest Wam bliski. Warto czasem odkrywać świat z perspektywach innych, dowiedzieć się czegoś ciekawego, przeczytać o wielkiej determinacji, sile i pasji.
Ostatnio zakochałam się również w książkach Jojo Moyes, niezwykle wciągnęła mnie „Dziewczyna, którą kochałeś” – opowieść o kobiecie z obrazu, o I wojnie światowej, o bólu, cierpieniu i o czasach współczesnych, o życiu po stracie, a także o wielkiej miłości do dzieła sztuki. Zdecydowanie warto przeczytać!
W swoich zasobach mam też książki różnych blogerów. W słowach Julii czy Iwonki mogłabym zaczytywać się godzinami. Po książkę Twoje DIY sięgam najczęściej razem z Majką i razem sobie wspólnie coś tworzymy, masa inspiracji. Brakuje tu też mojej ukochanej „Chata Magoda” – cudowna opowieść o życiu w Bieszczadach.
Powyżej takie moje najukochańsze. O każdej z nich już kiedyś Wam pisałam. Nie wyobrażam sobie nie mieć tych książek w posiadaniu, każdą z nich przeczytałam po kilka razy, uwielbiam. A wiersze Osieckiej… po prostu muszą być przy mnie, nie ma innej opcji. Recenzje moich ulubionych pozycji możecie znaleźć tutaj: 10 książek, których po przeczytaniu nie można zapomnieć!
Tu można znaleźć kilka naszych nowości. Ósme życie ogromnie mi się spodobało, właśnie czytam drugi tom. Polecam Wam też ogromnie reportaże Szczygła, każdy jest genialnie napisany. No i Słowik, książka, w której się zakochałam, wywarła na mnie olbrzymie wrażenie, wrócę do niej na pewno jeszcze nieraz.
Kocham bardzo też klasykę, mam stare wydania Ani z Zielonego wzgórza czy Przeminęło z wiatrem, które czytałam jeszcze w dzieciństwie. Czym starsze książki tym większą duszę mają w sobie. Lubię te powycierane, lekko zżółknięte strony, ten znak czasu wyciśnięty na nich.
Lubię też bardzo wszystkie lekkie książki na odstresowanie. Odprężam się przy Emily Giffin czy naszej rodzimej Szwaji. Kiedyś w ogóle zaczytywałam się bardzo w wszelakich romansidłach, dlatego wiele ich można na naszych półkach odnaleźć;)
I na koniec jeszcze kilka kolejnych pozycji, które czekają w kolejce na przeczytanie. A mam tak, że zawsze muszę mieć coś w zanadrzu, nałogowo wręcz zamawiam te wszystkie książki, również takie na zaś, uwielbiam tę sytuację, że kiedy kończę czytać jedną, to zaraz mam kolejną po którą mogę sięgnąć. Ciekawa jestem bardzo tej Myśliwskiego, tyle dobrego o Jego książkach czytałam, a jeszcze nie miałam okazji po nic sięgnąć. Czas w końcu to nadrobić!
No i tak to właśnie u nas wygląda, każdy kąt książkami zapełniony. Takie rzeczy chyba wynosi się z rodzinnego domu, bo u moich rodziców jest identycznie. Wszędzie półki pełne czytelniczych rarytasów. A co kryją Wasze domowe biblioteczki? Co ciekawego ostatnio czytaliście i gdzie przechowujecie swoje książki? Dajcie znać i cudownego weekendu dla Was!
13 komentarzy
Bardzo klimatyczne te zdjęcia <3 Achh, ślicznie macie 🙂 Ja obecnie lawiruje między stancją (z kilkunastoma książkami, bo wiadomo, niewiele tu się zmieści), a domem, gdzie w sumie wszystko mam przeczytane, bo tylko ja kupuje książki u nas i chyba tylko ja je czytam XD Zdjęcia i opisy co tam dokładnie mam jest na blogu, chyba pod etykietą "biblioteczka":) U mnie akurat króluje fantastyka. Niby się nie ograniczam, ale jednak… wśród tego gatunku i romans, i kryminał, i obyczajówka się znajdzie, więc często wychodzi na to, że nic więcej do szczęścia nie potrzebuje 😀
Dla mnie ksiazki sä najlepszä rekomendacjä drugiego człowieka Tak się miło robi ,kiedy czyjaś biblioteczka pokrywa się z naszä Od razu wydaje się , że tego człowieka znamy i lubimy . Nasze pokrywajä się
Wspaniała biblioteczka. Wiele pozycji mamy wspólnych ale tyle samo pożyczyłabym od Ciebie, bo albo nie znam, a mnie ciekawią albo są na mojej liście must have. Nasz księgozbiór też pęka w szwach. Dobrze, że mąż przerzucił się na audiobooki 😉 Ubolewam nad brakiem czasu na czytanie jak pewnie każdy kto to kocha. Zazwyczaj po lekturę sięgałam wieczorami jak moje dwie córki były już w łóżkach ale teraz kolejny lokator mojego brzucha sprawia, że mnie samej o 21 zamykają się oczy więc kupka kupionych i czekających na swój moment lektur rośnie. No ale dzieci kiedyś też dorastają prawda? 😉 Jakiś czas temu ktoś mi napisał, pod jednym ze zdjec na fb, że ” w domu pełnym książek muszą mieszkać dobrzy ludzie”. Chciałabym bardzo w to wierzyć, bo już dawno nie usłyszałam równie miłego komplementu. I Tobie Olu pozostawiam to zdanie tutaj 🙂
Piękne zdjęcia . ostatnio odkryłam twojego bloga i codziennie czekam na nowy post , też uwielbiam książki a w s się zakochałam cudowna książka również ostatnio urzekła mnie książka Światło między oceanami – polecam jeśli ktoś nie czytał. Pozdrawiam gorąco i czekam z niecierpliwością na kolejny post:)
Pokaźna kolekcja i rzeczywiście dużo różności. Najbardziej mnie zaskoczyły Assassin’s Creed 🙂 Nie zamykacie się zdecydowanie na jeden gatunek. Pozdrawiam
To mojego Męża, akurat te nie są w moim typie 😛
Książki uwielbiam, kocham i w ogóle nie wyobrażam sobie życia bez czytania. Ciągle też powiększam naszą biblioteczkę. Pani zbiór jest imponujący, a do tego pięknie wyeksponowany ;). Pozdrawiam serdecznie ;).
„Przeminęło…”moja ukachana powieść. Twoje wyglądają na dosyć stare…z którego roku? Marzy mi się większa biblioteka. My połowę naszych zasobów trzymamy w kartonach niestety, niestety nie mamy już miejsca:/ Pozdrawiam serdecznie, i w wolnej chwili zapraszam do mnie na konkurs;)
Twój zbiór robi wrażenie. Klimaty podobne do moich 🙂 Uwielbiam czytać książki te papierowe. Ostatnio mąż zapisał mnie do internetowej biblioteki, bo stwierdził, że nasz dom nie pomieści już więcej książek. Może i miał rację, bo czytam bardzo dużo, a szafek nie przybywa. Jednak lubię wracać do niektórych pozycji i jednak papierowe mają tę moc. 😉
Pozdrawiam serdecznie
sporo tego 😛 też mam dużo książek, upycham już wszędzie bo mi się biblioteczka z lekka zapchała 😉
Fajna biblioteczka 🙂 ja sporo książek oddałam do naszej biblioteki. Jakoś tak mam, że nie muszę mieć książek na półkach. Podobnie jak Ty uwielbiam Anię i Monikę Szwaję. Niedawno czytałam kilka książek Katarzyny Michalak i Magdaleny Witkiewicz. Ostatnio też zaczytuję się w cyklu „Outlander” Diany Gabaldon. Jeśli lubisz historię o górach, to polecam „Dotknięcie pustki” Joe Simpson. Pamiętam, że nie mogłam się oderwać od tej książki :). A tacy naj pisarze, to Nicholas Sparks, Francine Rivers, Joudi Picoult, Joy Fielding, Jane Austen. Długo bym mogła wymieniać, haha :). Pozdrawiam ciepło.
Cudowne zasoby, a w dodatku tak pięknie prezentują się na półkach, ułożone są w takiej harmonii aż nie można oderwać od nich oczu <3
Piękne pozycje… Ja aktualnie czytam ‚Spójrz na mnie’ Nicholas’a Sparks’a… Polecam jeśli nie czytałaś choć pewnie znasz 🙂