Ostatni weekend był niezwykły, obfitował w masę wrażeń, pozytywnych emocji i pięknych chwil. Anita z nitkadesign.blogspot.com urządziła w swoim domu Bloggers Summer Meeting, w którym miałam wielką przyjemność uczestniczyć. Poznałam mnóstwo cudownych dziewczyn, a te dwa wspólnie spędzone dni były ogromnie intensywne i zarazem bardzo inspirujące. Dziś chciałabym Wam o tym wszystkim opowiedzieć i przede wszystkim oprowadzić po najpiękniejszym domu z możliwych, w którym na pewno zakochacie się tak samo jak ja.
Do tej pory wydawało mi się, że śmiało mogę ubiegać się o tytuł największego miłośnika i zbieracza wszelakich bibelotów, ale nagle okazuje się, że ja to właściwie w domu mam pusto. Porównując ten mój z Anity, można by wręcz rzec, że ze mnie to prawdziwa minimalistka. Jej dom jest po prostu nie do opisania. Wchodzisz i momentalnie nie wiadomo, na czym wzrok skupić, można by go przez tydzień odkrywać, a pewnie i tak nie udałoby się wszystkiego zobaczyć. To taki prawdziwy dom z duszą, z ciepłem, cudownym klimatem. Taki gdzie każdy czuje się dobrze, gdzie jest niezwykle przytulnie, gdzie momentalnie czujesz się jak u siebie. Anita ma tyle skarbów, tyle cudownych rzeczy, dodatków, a mimo tej ilości wszystko razem idealnie się komponuje, nie czuć przeładowania, chaosu, jest spójnie i pięknie do granic możliwości. Każdy kąt jest urządzony z wielką starannością, przemyślany, zadbany w najmniejszym szczególe. Uwiodło mnie w tym domu po prostu wszystko, a już w kuchni nie mogłam wręcz powstrzymać okrzyków radości na widok tej całej ceramiki, moich ulubionych marek, tysiąca herbat, wszystkiego tego, co zachwyca mnie ogromnie. Mam dla Was mnóstwo zdjęć, ale one i tak nie oddadzą wszystkiego. Uwierzcie mi, nigdy wcześniej takiego domu nie widziałam. I jeszcze w dodatku wielkie okna i wchodzący przez nie ogród do środka…no cudo. Na zewnątrz też wszystko zadbane, piękne, Anita ma w swoim ogrodzie mnóstwo uroczych zakątków, w których można przysiąść i odpocząć.
Jednakże to, co było najważniejsze podczas tego weekendu to ludzie. Panowała tak niezwykła, ciepła atmosfera, taki ogrom pozytywnej energii. Choć wiele z nas nie znało się wcześniej, to jestem pewna, że nikomu kto by nas z boku obserwował nawet nie przyszłoby to na myśl. Rozmowom nie było końca, tematy ciągnęły się jak rzeka, było niezwykle wesoło, serdecznie. Zresztą pierwszego dnia siedziałyśmy do naprawdę długich godzin nocnych i nie mogłyśmy się wprost nagadać. I choć każda z nas tak inna, to jednak te wspólne pasje, wnętrza, blogi sprawiły, że rozumiałyśmy się wszystkie doskonale.
Przez ten weekend naprawdę wiele się działo. Dziewczyny, które przyjechały wcześniej przygotowały najróżniejsze stylizacje z wypożyczonych rzeczy od zaprzyjaźnionych firm, dzięki czemu panował twórczy szał i mogłyśmy urządzić sesję zdjęciową. Choć uczciwie mówiąc tak mnie pochłonął ten dom Anity, że jak wróciłam i sprawdziłam aparat to okazało się, że mam niewiele kadrów z tych uroczych, stylizacyjnych zakątków. Co nieco jednak Wam zaprezentuję, spójrzcie, jakie cudowne rzeczy, produkty miałyśmy do dyspozycji, ile tam było wspaniałości. Najbardziej urzekła mnie aranżacja w ogrodzie, z metalowym łóżkiem, które zresztą stoi tam na co dzień, z drzewkami oliwnymi wokół i pięknymi tekstyliami. Któż nie miałby ochoty tam odpocząć?…;)
Okazało się również, że niektóre z dziewczyn mają niesamowity talent kulinarny. Jakie my tam pyszności jedliśmy! Te wszystkie słodkości, tort bezowy, domowe lody, masa przeróżnych deserów, a co najfajniejsze, Agnieszka, która wiodła prym w kuchni, pokazała nam jak samodzielnie zrobić makaron. Jaki był pyszny! Dziewczyny przygotowały do niego fantastyczne sosy i uczcie nie było końca.
W niedzielę po leniwym poranku, wspólnym śniadaniu i spacerze nad jezioro pojechałyśmy do siedziby Belldeco, gdzie zostałyśmy bardzo miło przyjęte, miałyśmy okazję porozmawiać z Właścicielką firmy, która opowiedziała nam jak to wszystko powstawało, o samych początkach itd. Była to niezwykle inspirująca rozmowa i fantastyczna wizyta. Znów nie wiadomo było właściwie, na co patrzeć, tyle cudów tam było, pięknych mebli, dodatków, wnętrzarskich stylizacji. Nie mam niestety stamtąd zdjęć, ponieważ w aparacie padła mi bateria, ale dziewczyny już, co nieco pokazywały na Instagramie, więc zapraszam Was do nich :).
Piękny dom Anity, cudowna atmosfera, tyle fajnych przeżyć w ciągu zaledwie dwóch dni. Tak naprawdę mogłabym Wam jeszcze długo o wszystkim opowiadać. Uwielbiam poznawać nowych ludzi, takie spotkania są niezwykle inspirujące i cieszą mnie ogromnie. Aż szkoda, że tak szybko to zleciało…
To był naprawdę wspaniały weekend, jestem ogromnie szczęśliwa, że mogłam poznać te wszystkie cudowne Dziewczyny, jesteście fantastyczne!:) Powiem Wam w tajemnicy, że to same pozytywne wariatki, tak pełne energii, radości, uśmiechu, coś niesamowitego! Zdecydowanie z każdą konie mogłabym kraść. Dziękuję przede wszystkim Anicie i podziwiam z całego serca, że chciało Jej się to wszystko urządzić, że tak ogromnie ciepło nas przyjęła, z sercem na dłoni. Naprawdę uwierzcie mi, to chodzący Anioł! Cudowny czas za mną, na pewno niezapomniany. Mam teraz w sobie mnóstwo wspomnień i radości. Zapraszam Was również na blogi Dziewczyn, które udało mi się poznać, na pewno i u nich niedługo będziecie mogli przeczytać relacje. Wszystkiego dobrego dla Was!
Ilona z pomidorki koktajlowe pomidorkikoktajlowe.blogspot.com
Anita z Nitka Design nitkadesign.blogspot.com
Marta z Bosy Dom http://bosydom.blogspot.com Kasia z kasmatka.p
Renata z Dogonić własne marzenia http://dogonicwlasnemarzenia.blogspot.com
Agnieszka z Różana Ławeczka http://rozana-laweczka.blogspot.com
Ada ze Scandinavian Home http://scandinavianhomee.blogspot.com
Natalia z Waniliowy, Lawendowy, Biały http://waniliowylawendowybialy.blogspot.com Emilia z So Shabby so chic http://misschic82.blogspot.com
Iza z Domowy zakątek http://domowyzakatek.blogspot.com
Marzena z zapach lawendy http://zapachlawendy75.blogspot.com
Agnieszka z Gąska w domu https://www.instagram.com/gaskawdomu/
Oraz Ania, Ewa i Roma, które bloga nie posiadają;)
Dziękuję również firmom Jucca, Emma Meble, House and More, Dm Garden, Belldeco za użyczenie nam pięknych rzeczy do sesji oraz firmie Dr. Oetker za wszystkie przekazane produkty i upominki.
47 komentarzy
Ola zdjęcia twoje mnie oczarowały. To był cudowny czas spędzony z wspaniałymi dziewczynami, pełnymi pasji, wszystko było boskie, a zdjęcie bezy – oczarowało mnie.
Cieszę się i dziękuję. Było pięknie 🙂 Fajnie, że mogłyśmy się poznać :*
Matko jak pięknie! Mogłabym tam mieszkać ☺
Ja też 😛
Zjawiskowo 🙂 Zakochałam się 🙂
Naprawdę tam jest niesamowity klimat, cały czas jestem oczarowana.
Cudo! Widac, że musiałyście tam spędzić fantastycznie czas, zazdroszczę 🙂
Było fantastycznie, bardzo pozytywna energia, zdecydowanie takie spotkania są niezwykle radosne i inspirujące 🙂
Dom pełen cudownych drobiazgów, no i piękne zdjęcia, które to wszystko uchwyciły. Czuję, że do tego wpisu będę jeszcze wracała przez kilka najbliższych dni, żeby sobie powzdychać po prostu. Pozdrawiam ciepło
Cieszę się Iza ogromnie, że mogłam Wam tu ten dom pokazać, w każdym kącie jest masa inspiracji. Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam uściski 🙂
Miałam okazję poznać Anitkę w realu i też jestem zdania,że to chodzący anioł Ma wspaniałego męża i psa,a jej dom to prawdziwy raj dla kobiet.Uwielbiam oglądać jej aranżacje na blogu.Super że tyle dziewczyn mogło się spotkać i pogadać do białego rana.Takie spotkania są cudowne.Można poznać pokrewne dusze.A smakołyki wyglądają przepysznie.Zwłaszcza beza,mniamm Pozdrowienia dziewczyny
Chyba nie ma osoby, która by odwiedziła ten dom i się nie zachwyciła 😉 No cudo w najczystszej formie! Spotkanie było świetne, dziewczyny są naprawdę fantastyczne 🙂 Pozdrawiam ciepło.
Olu, z całego serca dziękuję Ci za tyle pięknych słów. Aż mi się łezka z oku zakręciła jak je czytałam:-) Ty to potrafisz wzruszać:-)
Mój dom w Twoim obiektywie wygląda wręcz magicznie, milo jest spojrzeć na niego z innej perspektywy:-)
Bardzo się cieszę, że zechciałaś do mnie przyjechać i wziąć udział w tym spotkaniu:-) Mam też nadzieję, że nie będzie to pierwsze i ostatnie nasze spotkanie:-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Anitko to ja Ci dziękuję, było naprawdę pięknie, jestem cała urzeczona Twoim domem. Fajnie, że chciało Ci się zorganizować to spotkanie, jesteś cudowna:)) Cieszę się także, że mogłam Cie spotkać i również mam nadzieję, że to nie był nasz ostatni raz 😉 Buziaki wielkie!
P.S.
Nie wiem jak to się stało, że mnie ta beza ominęła szerokim łukiem:-)))))) No cóż, chociaż sobie na nią popatrzę:-)
Żałuj, była PYSZNA :p
Piękny ten dom Anitki, ogród i całe przyjęcie wspaniałe. Piękna fotorelacja.
Dziękuję Justynko, Anita mieszka zjawiskowo:) Pozdrawiam słonecznie!
Piękny dom dla kogoś, kto nie lubi minimalizmu 🙂
To fakt 😀
Cudnie:) Macie piękny wspólny czas wpisany w pamięć:)
Oj tak Aniu, to prawda. Cudowne chwile, naprawdę fantastyczny weekend! 🙂
Jest przepiękny, ale ma tyle dodatków i dekoracji, że to można tylko siedzieć i sprzątać 🙂
No pewnie jest trochę do ogarniania, ale za to jaki efekt! 🙂
Swietne spotkanie – widzę, że coraz więcej takich blogowych spotkań, świetna sprawa! 🙂 chyba i ja będę musiała się kiedyś na jakieś wkręcić 😀 Dom Anity widziałam w MM i podziwiałam jej kuchnię i w ogóle, ma tak dużo rzeczy – a mimo to nie ma bałaganu, nie ma jakiegoś strasznego rażącego zagracenia – pięknie 🙂
Takie spotkania są cudowne, bo można poznać bratnie dusze, odkryć osoby,które na co dzień podczytujemy, zobaczyć jakie są, porozmawiać, zainspirować się… No super! 🙂
Ale wspaniałe spotkanie, ale Wam zazdroszczę!
I jestem pod wrażeniem ilości Anitowych bibelotów, głowa boli od samego patrzenia… 😉
Tam naprawdę nie wiadomo było na co patrzeć, tyle tego i w dodatku same skarby 🙂
Fantastyczna relacja. Aż się rozmarzłym. Na prawdę pięknie. Wspomnienia na pewno wartość dodana. Pozytywnie zazdroszczę takiego zastrzyku energii. Pozdrawiam:)
Miało być naprawdę pięknie.
Cieszę się, że mogłam się z Wami podzielić tu tym wszystkim na blogu. Masz rację wartość dodatnia niesamowita, piękne wspomnienia w głowie 🙂
Super zobaczyć dom Anity z innej perspektywy, w obiektywie kogoś innego niż właścicielka 🙂 Spotkanie musiało być cudowne i inspirujące.
To taki dom, który aż się prosi o to żeby go sfotografować i nie ma opcji żeby jakieś ujęcie nie wyszło 😉 Uściski!
Bardzo miło było Cię zobaczyć i poznać!!!
i do szybkiego zobaczenia:)
Natalia ja również się bardzo cieszę, jesteś fantastyczną osobą 🙂 Buziaki wielkie!
Zazdraszczam! 😉
😀
Ojej, ile tam tego wszystkiego! Jak dla mnie – aż za dużo. Momentami miałam wrażenie, że patrzę na ekspozycję w sklepie 😉 Ale nie można odmówić uroku i klimatu temu domkowi, atmosfera wydaje się być tak sielska, że nic tylko wypoczywać 🙂
Olu dziękuję za rozmowę na kanapie :*
Masz oko do robienia zdjęć, oczy z zachwytu same się do ekranu przyklejają.
Buziaki posyłam i mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy :):)
Kasieńko mi również ogromnie miło było się spotkać w tak cudownym gronie, cieszę się bardzo, że się poznałyśmy 🙂 Dziękuję i przesyłam uściski :*
Bardzo dużo wszystkiego. Aczkolwiek praktycznie dobrane meble do takiego stylu mieszkania – dużo półek 🙂
Zachwyci to chyba mało powiedziane 🙂 Eksplozja radości w człowieku jak widzi coś podobnego 🙂 Rewelacja 🙂 Bardzo podobaja mi sie te kaktusy na ogrodzie 🙂 Pozdrawiam
Fajna relacja, kolejna bo przeglądam wszytkie 🙂
Faktycznie dom jest pzrepiękny i dopracowany w każdym szczególe. Jednak dla mnie jest do obejrzenia. Przerażałaby mnie ilosć sprzątania i ogarniania takiej ilości przedmiotów 😉 Tak więc przjrzę fotki jeszczce raz, pozachwycam się i powtórzę – piękny dom 🙂
Strasznie żałuję, że do Was nie mogłam dojechać! Cudna relacja!
Uściski
Z pewnością dom robi wrażenie od różnorodności wzorów i świetnie dobranych kolorów 🙂
Fajny, wyluzowany klimat… sporo bibelotów i wzbudzających ciekawość przedmiotów w tym mieszkanku. Poza tym ciekawa relacja i spotkanie 🙂