![]() ![]() ![]() |
zioła w domu |
Lubię tak… Tu trochę uszczknąć, tu listka oderwać. Powąchać, podlać, do sałatki i do kanapki dodać. Świeże zioła. Nie dość, że pyszne to jeszcze jak mi cudnie taki ziołowy ogródek kuchnię zdobi. Świeże rośliny mają w sobie niezwykłą moc, nic tak wzroku nie przyciąga jak doniczki pełne cudów.
Werbena cytrynowa
Bazylia
Mięta
Ziołowy ogród na parapecie – inspiracje
![]() ![]() ![]() |
http://informator.zumi.pl/uprawa-ziol-w-kuchni/9j6t2 |
![]() ![]() ![]() |
http://simplylifetime.blogspot.com/2014/06/swieze-zioa-w-kuchni.html |
![]() ![]() ![]() |
http://funita.blogspot.com/2014/08/szlarniowe-warunki.html |
![]() ![]() ![]() |
http://simplylifetime.blogspot.com/2014/06/swieze-zioa-w-kuchni.html |
![]() ![]() ![]() |
http://simplylifetime.blogspot.com/2014/06/swieze-zioa-w-kuchni.html |
Świeże zioła to idealny składnik domowej kuchni, dodatek do wszelkich dań. Oprócz tego taki ziołowy zakątek w domu stanowi piękną dekorację. Warto więc pokusić się o założenie go, zwłaszcza, że nie wymaga za wiele pracy. W zeszłym roku wszystkie zioła hodowaliśmy z ziarenek, w tym roku poszłam na łatwiznę i kupiłam już wyrośnięte w doniczkach. Ale są; piękne i pachnące:)
A Wy używacie świeżych ziół? Zdobią Wasze parapety? A jeśli tak to jakie lubicie najbardziej?
49 komentarzy
Aż mi tutaj zapachniało…
A nie, to moja mięta! 😉
Hahahaha, oj Kaśka uwielbiam Cię!:))))))
Bardzo lubię świeże zioła. W zeszłym roku usiłowałam sama założyć mini ogródek na parapecie kuchennym. Skończyło się niestety fiaskiem. W tym roku spróbowałam ponownie i myślę, że będzie sukces 🙂 Ulubione moje ziółko to bazylia. Lubię też natkę pietruszki i koperek (do młodych ziemniaczków z masełkiem – pycha 🙂 )
To trzymam kciuki oby Twoje ziółka jak najbujniej rosły:) Uściski!
jasne, że mam i bardzo często ich używam. Zioła trzymam na balkonie, mam bazylię, szałwię, miętę jabłkową i czekoladową, paprykę słodką i ostrą, sadzonki ogórka, sałatę i cukinie 🙂
U nas zioła okrągły rok A latem to cała skrzynia ich pełna Bazylia, mięta, melisa, szałwia i tymianek i majeranek i rozmaryn i oregano….. Aż podpisywać trzeba bo cżłowiek głupieje 🙂
Ależ u Was musi pachnieć:))) Buziaki Dorotko!
W zeszłym roku zaczynałam też od ziarenek bazylię, oregano i miętę, w tym natomiast jest lubczyk i natka. Muszę się szkolić z hodowli ziół bo uwielbiam świeże 🙂 Mmmm 🙂
Bazylia, rozmaryn, szalwia, oregano, tymianek, pietruszka, mirto, majeranek- uwielbiam swieze ziola. Caly nasz ogrod otoczony jest natomiast krzewami laurowymi- kiedy sie je przycina w powietrzu unosi sie niesamowity zapach. Pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą, że ziółka to nie tylko zdrowie na talerzu, ale i piękna ozdoba wnętrza…u mnie zioła są na okrągło cały rok. Ich aromat i smak wraz z potrawami jest niezastąpiony, a same w sobie jako ozdoba są po prostu śliczne !!!
Zapraszam Olu do siebie…na kolejne rozważania, z cyklu "Być kobietą"
Pozdrawiam Cię serdecznie.
I ja sobie życia bez ziół nie wyobrażam. Kiedy zaczęłam doprawiać posiłki świeżymi listkami ograniczyłam sól – nie była już potrzebna.
Masz rację Olu 🙂 te roślinki to zdrowie i piękna dekoracja, zdobią każdy parapet 🙂 U mnie rosną na zewnątrz w mini ogródku.
Ściskam, Marta 🙂
Ziółka w domu, element obowiązkowy. Wspaniałego dnia Olu 😉
tą werbeną to mnie zaintrygowałaś 🙂 gdzie jej szukać ? U mnie niezmiennie bazylia wiedzie prym wśród ulubionych ziół, ale bardzo lubię też rozmaryn, którego zawsze dodaję do kurczaka czy pieczonych ziemniaków. Słonecznego dnia !
U nas werbana dostępna jest w takiej kwiaciarni prowadzonej przez ogrodników, dodatkowo wiem, że czasem można ją dorwać na rynku;)) Uściski!
Ja też kupuję zioła, ale mam chyba pecha, wszystko mi marnieje w tempie ekspresowym! Nie wiem co jest przyczyną, robiłam zawsze wszystko zgodnie z instrukcją, zmieniałam miejsce itp. A ubolewam, ponieważ uwielbiam zapach ziół. Pozdrawiam, Angelina 🙂
Wdycham sobie i podziwiam piękną skrzynię! U mnie na parapecie (na szczęście bardzo szerokim, poddaszowym) zawsze jest bazylia, oregano, majeranek i melisa cytrynowa. Bazylię również używam najczęściej i do wszystkiego. Kanapki, sałatki, makarony, koktajle i domowe pesto. Melisę zaparzam prawie każdego wieczoru i popijam leżąc w łóżku (tak na dobry sen). Majeranek obowiązkowo do mięs, a że mam dwóch mięsożerców skończonych w domu to majeranek stał się chodliwym towarem 🙂 W tym roku próbuję jeszcze z lawendą. Jak na razie idzie jak burza. Zobaczymy. Mam to samo pytanie co poprzedniczka. Gdzie szukać werbeny? Pozdrawiam ciepło
Kochana werbenę u nas sprzedają w kwiaciarni ale też i na rynku:)) Pyszna musi być taka świeżo zaparzona melisa, muszę ją sobie kupić koniecznie:) Uściski!
Dzięki za info. Dziś zrobię rekonesans w kwiaciarniach. A meliskę polecam. Czasem, kiedy Tymcio ma stresujący dzień dodaję mu do soku na kolację i też lepiej śpi (ma tendencje do przeżywania dnia w nocy). Pozdrawiam
Uwielbiam bazylię i miętę, najczęściej kupuję już gotowe sadzonki i przesadzam do doniczek na balkon, niestety z nasionek nigdy nie udało mi się wyhodować:( Pesto z bazylii uwielbiam, to jedno z moich ulubionych dań w sezonie letnim. Piękne zdjęcia, pozdrawiam
Pesto z bazylii pychota, o tak!:)) Pozdrawiam Cię Aniu i dziękuję za komentarz:)
Pięknie wyglądają, a to, że można je w każdej chwili podszczypać, zerwać i dodać to jakieś dania czyni je najfajniejszymi domowymi lub balkonowymi roślinkami 😉
Miłego dnia
Ja strasznie ubolewam nad tym, że mnie te zioła tak ekspresowo więdną:(
Zapraszam do mnie na dywanowe zmiany!
http://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Hmm może musisz poszukać dla nich innego miejsca? One lubią dużo słońca ale też i przewiewu. Ja na przykład na chwile wystawiam je prosto z kuchni do ogródka, co by "pooddychały":) Uściski!
uzywam , hoduję a te w puszkach po herbacie urocze 🙂
Też mnie urzekły bardzo:) Pozdrawiam ciepło:)
Uwielbiam świeże zioła , zawsze w kuchni na parapecie mam kilka donic. Stale gości szczypiorek, pietruszka , rozmaryn, bazylia, szałwia, oregano a czasami jeszcze kolendra . Poza tym mam ziółka w ogródku :))
Niestety nie rosną w takich pięknych skrzyneczkach jak Twoja :))
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Skrzyneczkę dorwałam w Tk Maxx, tez siew niej zakochałam:)) Pozdrawiam słonecznie:)
Uwielbiam świeże zioła. W tym roku posiałam sobie bazylię ( tylko kiepsko wzeszła 🙁 ), majeranek, oregano, pietruszkę.
Ale u Ciebie pięknie:) U mnie bazylia, rozmaryn, a w ogródku mięta:) Uwielbiam wodę z dodatkami i miętą:)
wspaniałego tygodnia
Też uwielbiam wodę z miętą i odrobiną wyciśniętej cytryny do tego:) Pozdrawiam ciepło:)
Też namiętnie używam ziół, uwielbiam je mieć na parapecie, ale werbeny cytrynowej nigdy nie miałam.. Jak trafię na nią, to z pewnością spróbuję 🙂
Spróbuj, naprawdę jest świetna!:)
U mnie zawsze stoi bazylia , czasem w towarzystwie sałaty – najbujniejsza jest w Lidlu – polecam 🙂
Olu, i u mnie dziś ziołowo, post przez trzy dni pisany i zdążyłaś mnie ubiec:)
Ba-zy-lia!Ba-zy-lia!Ba-zy-lia! Kocham bezgranicznie i miłością chyba wzajemną, bo rośnie na moim parapecie kuchennym jak szalona:D I całe szczęście, bo inaczej szybko by "wyłysiała" 😀 W zeszłym roku, latem, zdecydowałam się, pierwszy raz, na miętę…szukałam tej mięty wszędzie… oj długo się naszukałam..Ale jak już znalazłam, to okazało się, że lato bez mięty- to nie lato:D Buziaki :* !
Oj ziołowo 😉
Ale mięta pachnie aż tu… Najmocniej hihihi
Uwielbiam zioła. W ogrodzie rozsiała nam się na potęgę mięta i melisa i mimo, że dzikie to herbatka z ich liści jest wspaniała. Moje dziewczynki zawsze wieczorkiem o nią proszą:) Dziadek nauczył je rozpoznawania ziół i dosłownie same lecą z pełnymi garściami liści. Wiem, że na moim kuchennym parapeciku zioła będą codziennością:) Ostatnio rozdałam koleżanką moje skrzyneczki właśnie po to, by trzymały w nich zioła, bo każda ma teraz na ich punkcie hopla:)
Ja uwielbiam świeże zioła. Jako, że jestem wychowana na wsi zawsze miałam z tym łatwiej, bo pod ręką były rozmaryn, mięta, melisa i inne cuda. Nie wyobrażam sobie naszych grządek bez ziół ale w swoim domu chciałabym je mieć na parapetach żeby pięknie pachniały i cieszyły podniebienie. Poza tym uważam, że kuchnia, w której rosną świeże zioła wygląda uroczo. Uściski 🙂
Mój tata ma co rok ziołowy ogródek – wydzielony kawałek specjalnie na zioła i zawsze kradnę od niego.. ale w tym roku też chce ze swoimi zadziałać:) wyglądają super:)
moje 3 odmiany bazylii dopiero sobie rosną w różnych puszkach, doniczkach. Wysiałam 3 opakowania i mam nadzieje, na obfity plon bo nie ma nic lepszego niż pesto z bazylii własnoręcznie ukręcone 🙂
Trzy odmiany mówisz? Ciekawa jestem czy mocno będą róznić sie smakiem. Daj znać koniecznie!:)
Zielono, ziołowy, pachnąco.. Uwielbiam zioła z własnego ogródka inny smak i zapach niż te z supermarketu:) pozdrawiam cieplutko
Aromat ziół czuć w tym poście 🙂 Uwielbiam ziółka! Rozmaryn, bazylia, mięta to moje ulubione, te być muszą. Zaciekawiłaś mnie werbeną cytrynową… ciekawe 🙂 U nas zioła w ogródku rosną, mięty potężny krzak co roku. Ale bardzo podobają mi się zioła w kuchni. Te w pudełkach po herbacie są słodkie 🙂 Pozdrawiam i zapraszam do mnie! 🙂
U mnie tylko zielona cebulka i bazylia a cała reszta suszona.Muszę zacząć sadzić więcej świeżej zieleniny. My tu o ziołach a mój wzrok przykłuła ta skrzynka z rączką , ona jest obłędna.Kocham takie cuda;)
:))) Mnie też ta skrzyneczka urzekła, idealna na zioła i nie tylko;) Uściski Ada i dziękuję za komentarz:)
Ależ aromatyczny ten post 🙂 Ja w tym roku wysiałam już swoje zioła i aż żałuję patrząc na propozycje aranżacji takiego ziołowego kącika – u mnie prosta donica. Gratuluję pięknych zdjęć 🙂
Dziękuję bardzo, miło mi ogromnie!:) Przesyłam uściski:)
Bazylię w domu mam zawsze:)