Lubię obserwować zmiany jakie zachodzą w naszym domu. Ciągle coś dokładać, planować, urządzać. Każdy najmniejszy nowy drobiazg wywołuje u mnie wielką radość. Te wszystkie dodatki, rożne elementy, małe spełnione marzenia sprawiają, że jeszcze bardziej i bardziej cieszę się z tego naszego gniazdka i czuję, że robi się tu coraz bardziej przytulnie. Postanowiłam, wiec, że raz na kwartał będę na blogu robić takie małe podsumowanie tego co doszło, co się zmieniło bo przecież nasz dom cały czas żyje, a my jesteśmy w permanentnym stanie urządzania go:)
To co, zaczynamy?;)
1. Druciaki
Na druciaki chorowałam od dawna tylko nie mogłam znaleźć do końca tego o co mi chodzi w rozsądnej cenie. Aż z pomocą przyszedł mi TK Maxx gdzie w moje ręce wpadł przepiękny koszyk, który idealnie wpasował nam się w kuchni. Drugą moją drucianą zdobyczą jest wymarzony duży kosz na wszelkie koce i pledy, których zaczynam mieć powoli ilość wręcz hurtową;)
2. Retro waga
O takiej wadze marzyłam od dawna i w końcu jest, stoi sobie taka idealna. Tym razem z pomocą przyszedł mi Lidl, w którym to udało mi się ją kupić za naprawdę niewielkie pieniądze co cieszy mnie wręcz podwójnie. Pamiętam, że kiedy tylko się dowiedziałam, że są w tym sklepie dostępne, wyleciałam z domu jak głupia i biegłam tak, że aż zadyszki dostałam;) Cud, że po drodze nie urodziłam, ale cóż waga jest i cieszy mnie codziennie.
3. Bujany fotel
Od kiedy tylko się wprowadziliśmy wiedziałam, że tuż przy kredensie musi obowiązkowo stanąć bujany, biały fotel. Po prawie roku czasu od wprowadzenia się, udało mi się w końcu to marzenie zrealizować. Stoi sobie wyśniony taki i całą rodziną go wręcz ubóstwiamy, a Majka traktuje go jak najlepszą huśtawkę na świecie;)
4. Miętowa konsolka
To kolejny obowiązkowy punkt w naszym domu, który od dawna planowałam. W tym miejscu muszę jeszcze raz pochwalić mojego męża, który samodzielnie stworzył mi mebelek dokładnie taki jaki widziałam w mojej wyobraźni. Codziennie napatrzeć się na tę konsolkę nie mogę i cieszy mnie ona bardzo. Myślę, że idealnie wpasowała się w nasz przedpokój i ożywiła go mocno.
5. Rożne dodatki
Przez te trzy miesiące udało mi się też nazbierać różne piękne dodatki, z Cotton Ball na czele, o których marzyłam od dawna. Doszła tez śliczna nowa ramka, miętowy talerz, na którym wiecznie wykładam owoce czy też słodycze, kilka pastelowych dodatków do kuchni i zielony koc przeznaczony na ten mój ulubiony bujany fotel.
6. Kącik dla Antka
Na koniec to co tak naprawdę najważniejsze czyli Antkowy kącik. Cieszy mnie on bardzo i wzrusza bo uświadamia mi, że już niedługo w moich ramionach będę mogła tulić jednego z najważniejszych mi ludzi na świecie. Mojego maleńkiego, wyśnionego synka.
Jak tak teraz patrzę na to podsumowanie to okazuje się, że przez te trzy miesiące naprawdę wiele planów i wnętrzarskich marzeń udało nam się zrealizować. A jeszcze tyle przed nami! Ale czyż to nie jest właśnie cudowna perspektywa?;) Nudno by było jakby już wszystko było gotowe.
.ig-b- { display: inline-block; } .ig-b- img { visibility: hidden; } .ig-b-:hover { background-position: 0 -60px; } .ig-b-:active { background-position: 0 -120px; } .ig-b-v-24 { width: 137px; height: 24px; background: url(//badges.instagram.com/static/images/ig-badge-view-sprite-24.png) no-repeat 0 0; } @media only screen and (-webkit-min-device-pixel-ratio: 2), only screen and (min–moz-device-pixel-ratio: 2), only screen and (-o-min-device-pixel-ratio: 2 / 1), only screen and (min-device-pixel-ratio: 2), only screen and (min-resolution: 192dpi), only screen and (min-resolution: 2dppx) { .ig-b-v-24 { background-image: url(//badges.instagram.com/static/images/ig-badge-view-sprite-24@2x.png); background-size: 160px 178px; } }
Działo się u was oj działo…jestem pod wrażeniem…ale wiadomo, że czasem się tak kręci, że zmiany są większe….u Was tym bardziej teraz tak będzie, bo przecież powitacie swojego synka i to zapewne będzie najwspanialsza zmiana w waszym życiu. Buziaki Olu i dobrego dnia 😉
jak na 3 miesiące sporo tych zmian i zrealizowanych marzeń 🙂 bujany fotel i mi by się przydał i druciaki..fajnie tak realizować swoje większe i mniejsze marzenia krok po kroku i stale mieć kolejne cele przed sobą 🙂
Że też ja nie wiedziałam, że w Lidlu takie cuda były…. Marzy mi się taka waga, ale kremowa 🙂 A skad ten cudny kocyk na zdjęciu z wiklinowym wiankiem? 🙂
fotel bujany… książka…koc…i jesień za oknem 🙂 idealnie :))) no i ta waga i że ona w lidlu…jakbym wiedziała też bym biegła! 😉 Już się nie mogę doczekać kolejnych wnętrzarskich zmian u Was.
Ależ mi miło!!! Dziękuję bardzo, cieszę się niesamowicie, że ten nasz domek nie tylko nam się podoba:)) Pozdrawiam Cie serdecznie i dziękuję za komentarz:))
Masz cudowny Dom, pięknie w nim, a miłość bije z Twoich postów! Wzruszasz mnie za każdym razem. Mój synek ma już 4 latka ale doskonale pamiętam jak na niego czekaliśmy, potem jeszcze raz na córeńkę. Wiem jak się cieszysz 😉 Chciałabym aby moje mieszkanie wyglądało choć w połowie tak dobrze jak Twoje. Chyba zacznę dokumentować zmiany. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Aż mi słów zabrakło i tak mi miło bardzo, taka Ci jestem wdzięczna za ten komentarz… Dziękuję, Twoje słowa to dla mnie wielkie wyróżnienie:*** Życzę Ci wszystkiego dobrego i przesyłam wielkie uściski:)))
Sporo się działo i jak pięknie jest u Was 🙂 druciaki uwielbiam, a wagę mam tę samą – też z Lidla i uwielbiam ją. Nie zawsze trzeba wydawać kupę pieniędzy, by mieć coś fajnego, czego przykładem jest Wasz cudna konsolka :))) Dobrze, że u Was dobrze wszystko :))) buziaki Oluś :****
Mnie też cieszy każdy najmniejszy zakup do mojego domu. Małymi kroczkami realizuję swoje małe i większe marzenia. Druciaki super i pokój Antosia śliczny, pozdrawiam 🙂
Nic tak nie zachwyca,jak piękny rozwój w prawidłowym kierunku…:) Uwielbiam ten stan, kiedy porównuję coś z początków,z kolejnymi, dalszymi etapami, a później upajam się poczuciem solidnie wykonanej pracy:) Och…ile w tym frajdy…Uściski:*
Same cudowności u ciebie.Konsolka, dodatki, bujak, no pozazdrościć, sama chętnie bym takie cacka widziała u mnie.A ta waga retro…mmmm boska.Ślicznie u ciebie, fajne podsumowanie. Pozdrawiam serdecznie:)
Cieszę się bardzo, ze te rzeczy nie tylko mi się podobają:))) Dziękuję Ci bardzo, nawet nie wiesz jak wielką przyjemność mi sprawiłaś swoim komentarzem:*** Buziaki wielkie:))
W twoim domu zagościło dużo ciekawych i pięknych rzeczy, tak tworzy się prawdziwe domowe gniazdko:))) A jak jest w nim miłość, rodzina to to jest najważniejsze. Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam, zobacz u mnie tez przybyło trochę nowości… Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuę :))) Niestety moje ukochane wygwizdowo leży w dużej odległości od jakiegokolwiek sensownego sklepu ….. Zachciało mi się śpiewu żurawi i rechotu żab, to teraz mam – dziki zachód 😉 Chyba pozostają mi zakupy przez internet… Pozdrawiam :)))
Pięknie i przytulnie! Ach, jak ja bym chciałam mieć czas na szperanie i wyszukiwanie czy to w realu czy online takich kąsków:) Żeby było domowo i po mojemu. A do Ciebie aż się chce wpaść i posiedzieć w bujanym fotelu. Super puszka na kawę:)
Och o takim fotelu to i ja marzyłam długo. Aż w końcu znalazłam na allegro pewnego stolarza co je robi, fotel jest naprawdę porządny i wcale za dużo nie kosztował:))) Uściski:))
To prawdziwe błogosławieństwo, kiedy człowiek potrafi się cieszyć z tego co ma. Wyznaję tą samą filozofię:) A u Ciebie naprawdę sporo powodów do radości, nie wyliczam co mi się podoba, bo za dużo tego. Mamy podobny gust:)
Nie ma to jak cieszyć się z każdej,najmniejszej nawet rzeczy.Mam tak samio.Jak jesteśmy w Domu na walizkach to cieszę się jak dziecko,gdy uda mi się coś wypatrzyć do naszego polskiego domu.Mam tym samym już sporą ilość rzeczy do zabrania w listopadzie:) Druciaki ubóstwiam.Znalazłam w UK jeden za równowartość 20zł:)ale jeden to zdecydowanie za mało.Musze zatem odwiedzić TK Maxx:) ściskam Cię serdecznie:D
66 komentarzy
Mietowa konsolka..pamietam jak urzekł mnie ten post.. Pozdrawiam 🙂
:))) Cieszę się bardzo, że pamiętasz tamten post, i że Ci się podobał:)) Uściski przesyłam:))
Działo się u was oj działo…jestem pod wrażeniem…ale wiadomo, że czasem się tak kręci, że zmiany są większe….u Was tym bardziej teraz tak będzie, bo przecież powitacie swojego synka i to zapewne będzie najwspanialsza zmiana w waszym życiu. Buziaki Olu i dobrego dnia 😉
Oj to na pewno! Już się doczekać tego malucha nie mogę i już wyobrażam sobie ile dodatkowej radości zamieszka w tym naszym domku:))) Uściski Olu:)
jak na 3 miesiące sporo tych zmian i zrealizowanych marzeń 🙂 bujany fotel i mi by się przydał i druciaki..fajnie tak realizować swoje większe i mniejsze marzenia krok po kroku i stale mieć kolejne cele przed sobą 🙂
Zdecydowanie fajnie:)) I właśnie uwielbiam ta świadomość tych kolejnych planów, celów, to że jeszcze tyle do zrobienia:)) Pozdrawiam Cię ciepło:))
Że też ja nie wiedziałam, że w Lidlu takie cuda były…. Marzy mi się taka waga, ale kremowa 🙂 A skad ten cudny kocyk na zdjęciu z wiklinowym wiankiem? 🙂
Jagódko ten kocyk w Tk Maxx dorwałam, jest bardzo ciepły i miły w dotyku, idealny dla malucha:) Uściski przesyłam:))
fotel bujany… książka…koc…i jesień za oknem 🙂 idealnie :))) no i ta waga i że ona w lidlu…jakbym wiedziała też bym biegła! 😉 Już się nie mogę doczekać kolejnych wnętrzarskich zmian u Was.
:))) Kochana Ty:*** Mam nadzieję, że co kwartał będę mogła się tak owocnymi zmianami pochwalić:))
Piękne wnętrza. Właśnie takie klimaty marzą mi się w moim domu a konsola jest naprawdę cudna.
Ależ mi miło!!! Dziękuję bardzo, cieszę się niesamowicie, że ten nasz domek nie tylko nam się podoba:)) Pozdrawiam Cie serdecznie i dziękuję za komentarz:))
Masz cudowny Dom, pięknie w nim, a miłość bije z Twoich postów! Wzruszasz mnie za każdym razem. Mój synek ma już 4 latka ale doskonale pamiętam jak na niego czekaliśmy, potem jeszcze raz na córeńkę. Wiem jak się cieszysz 😉 Chciałabym aby moje mieszkanie wyglądało choć w połowie tak dobrze jak Twoje. Chyba zacznę dokumentować zmiany. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Aż mi słów zabrakło i tak mi miło bardzo, taka Ci jestem wdzięczna za ten komentarz… Dziękuję, Twoje słowa to dla mnie wielkie wyróżnienie:*** Życzę Ci wszystkiego dobrego i przesyłam wielkie uściski:)))
piękne druciaki!
No i Antek ma cudny kącik:) Pozdrawiam!
Dziękuje:)) Pozdrawiam słonecznie:))
Sporo się działo i jak pięknie jest u Was 🙂 druciaki uwielbiam, a wagę mam tę samą – też z Lidla i uwielbiam ją. Nie zawsze trzeba wydawać kupę pieniędzy, by mieć coś fajnego, czego przykładem jest Wasz cudna konsolka :))) Dobrze, że u Was dobrze wszystko :))) buziaki Oluś :****
Mnie się właśnie wydaje, że to co uda się zrobić samemu, ale kupić mniejszym kosztem cieszy wręcz podwójnie:))) Dziękuję Madziu, buziaki wielkie:))
kreatywnych zmian 🙂 nigdy za wiele, a u Was się działo ostatnio oj widać działo a efekt zachwycający 🙂
pozdrawiam serdecznie,
:))) Ja uwielbiam, kocham wręcz takie zmiany:)) Buziaki wielkie:)))
Najlepsze są poszukiwania i ten moment ,kiedy już wyśniona rzecz układamy w naszym domku:) Twoje wybory – perfekcyjne!
O tak, ja też uwielbiam właśnie te poszukiwania, te wybory:))) Dziękuję Ci bardzo, Kochana jesteś!:***
Świetne te druciaki :))) Ileż to pieknych rzeczy w Waszym mieszkaniu przez te trzy miesiace się uzbierało :))
Miłego dnia
:))) No rzeczywiście trochę się nazbierało;)) Cieszą mnie te drobiazgi strasznie:)) Uściski przesyłam:)
Pieknie tam u Ciebie 🙂 A jeszcze piękniej będzie za niedługo z dzidziusiem 🙂
:)) Oj wiesz jak ja już się tego dzidzisia doczekać nie mogę?:))) Będzie cudownie:))
Mieszkanie urocze i te druciaki mnie zauroczyły 🙂
Miłego wieczoru!
Marta
Dziękuję Ci ślicznie!:))) Buziaki wielkie:))
Mnie też cieszy każdy najmniejszy zakup do mojego domu. Małymi kroczkami realizuję swoje małe i większe marzenia. Druciaki super i pokój Antosia śliczny, pozdrawiam 🙂
Ja myślę, że tymi małymi kroczkami, to tak najlepiej właśnie i wtedy jest czas wszystkim się nacieszyć:)) Buziaki;))
Nic tak nie zachwyca,jak piękny rozwój w prawidłowym kierunku…:) Uwielbiam ten stan, kiedy porównuję coś z początków,z kolejnymi, dalszymi etapami, a później upajam się poczuciem solidnie wykonanej pracy:) Och…ile w tym frajdy…Uściski:*
Ja też właśnie tak bardzo lubię sobie patrzeć, podziwiać i porównywać stan obecny z poprzednim:))) Cieszę się bardzo, że mnie rozumiesz:))
Wszystko mi się tak BARDZO podoba!
:))) Kochana Ty!:*********
booosko !!ten styl,to wyczucie 🙂 wszystko zebrane w cudną całość 🙂
:))) Aaaa!:)) Miło mi i to jeszcze jak!:))) Dziękuję Kochana Ty:***
Same cudowności u ciebie.Konsolka, dodatki, bujak, no pozazdrościć, sama chętnie bym takie cacka widziała u mnie.A ta waga retro…mmmm boska.Ślicznie u ciebie, fajne podsumowanie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Cieszę się bardzo, ze te rzeczy nie tylko mi się podobają:))) Dziękuję Ci bardzo, nawet nie wiesz jak wielką przyjemność mi sprawiłaś swoim komentarzem:*** Buziaki wielkie:))
W twoim domu zagościło dużo ciekawych i pięknych rzeczy, tak tworzy się prawdziwe domowe gniazdko:))) A jak jest w nim miłość, rodzina to to jest najważniejsze.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam, zobacz u mnie tez przybyło trochę nowości…
Pozdrawiam serdecznie.
O tak Agatko, ta miłość najważniejsza właśnie!:)) Uściski przesyłam i już do Ciebie biegnę:)))
Świetne zakupy! Wszystko mi się podoba i z chęcią widzialabym to wszystko u siebie 🙂
:)) Cieszę się bardzo i Dziękuję Ci ślicznie:***
Piękne detale, świetne pomysły!!!!! Super, oby tak dalej, będę śledzić.
:))) Buziaki wielkie:)))))
Śliczny kącik dla malucha:) Ja też choruję na cotton balls od dawna, ale chyba pozostaje mi liczyć na jakieś tajemniczego Mikołaja 😉
Hahaha no cóż do Mikołajek coraz bliżej Kochana…:))) Uściski:))
Piękny bujany fotel…. Obiektem mojej zazdrości stał się Twój druciany kosz 🙁 Szukam czegoś podobnego i puki co bezowocnie 🙁
Ten mój z TkMaxxa jest, oni tam często takie druciaki przeróżne wystawiają, więc może się uda coś podobnego dostać:) Uściski przesyłam:))
Dziękuę :))) Niestety moje ukochane wygwizdowo leży w dużej odległości od jakiegokolwiek sensownego sklepu ….. Zachciało mi się śpiewu żurawi i rechotu żab, to teraz mam – dziki zachód 😉 Chyba pozostają mi zakupy przez internet…
Pozdrawiam :)))
Pięknie i przytulnie! Ach, jak ja bym chciałam mieć czas na szperanie i wyszukiwanie czy to w realu czy online takich kąsków:) Żeby było domowo i po mojemu. A do Ciebie aż się chce wpaść i posiedzieć w bujanym fotelu. Super puszka na kawę:)
Dziękuje Ci pięknie Aniu:)) A na kawę zapraszam serdecznie i dosiedzenia nawet ten mój fotel użyczę, a co:)) Buziaki:))
pięknie 🙂
:)))
Przepięknie tam u Was. Tak miło i przytulnie. Fotel bujany to moje wielkie marzenie. Ten Twój jest cudowny
Och o takim fotelu to i ja marzyłam długo. Aż w końcu znalazłam na allegro pewnego stolarza co je robi, fotel jest naprawdę porządny i wcale za dużo nie kosztował:))) Uściski:))
To prawdziwe błogosławieństwo, kiedy człowiek potrafi się cieszyć z tego co ma. Wyznaję tą samą filozofię:) A u Ciebie naprawdę sporo powodów do radości, nie wyliczam co mi się podoba, bo za dużo tego. Mamy podobny gust:)
Błogosławieństwo ale i jaka przyjemność:)) Ja uwielbiam cieszyć się drobiazgami bo przecież to właśnie z nich składa się życie:)) Uściski Karolinko:))
Nie ma to jak cieszyć się z każdej,najmniejszej nawet rzeczy.Mam tak samio.Jak jesteśmy w Domu na walizkach to cieszę się jak dziecko,gdy uda mi się coś wypatrzyć do naszego polskiego domu.Mam tym samym już sporą ilość rzeczy do zabrania w listopadzie:)
Druciaki ubóstwiam.Znalazłam w UK jeden za równowartość 20zł:)ale jeden to zdecydowanie za mało.Musze zatem odwiedzić TK Maxx:)
ściskam Cię serdecznie:D
Jak na trzy miesiące to bardzo dużo, też tak miałam przed porodem, a potem długo długo nic i mam nadzieję, że wkrótce ruszymy z miejsca 😉