Przedpokój to wizytówka domu, zaproszenie do środka. To miejsce, które jako pierwsze widzimy gdy tylko uchylają się drzwi wejściowe. Jak już kiedyś Wam pisałam nasz przedpokój jeszcze nie jest do końca urządzony, jeszcze kilku rzeczy w nim brakuje. Z uwagi na to, że jest długi i wąski ciężko było mi znaleźć odpowiedni, wymarzony mebel, który miałby tu stanąć. Najpierw myślałam o komodzie jednakże wszystkie, które widziałam są zbyt duże i szerokie. Wymyśliłam więc sobie, że najlepiej sprawdziłaby się tutaj lekka, wąska konsolka. Koniecznie w kolorze miętowym! Niestety nie mogliśmy z mężem znaleźć nic takiego o co nam dokładnie chodziło… Ale, to żaden problem, w końcu od czego własna kreatywność i zdolny mąż;) Przecież można spróbować samodzielnie wykonać taką idealną i wymarzoną, a co!;)
Dzisiaj mam, więc dla Was historię powstawania naszej konsolki krok po kroku. Być może i Wam marzy się taki mebelek i również macie ochotę samodzielnie go sobie zbudować.
Potrzebujemy:
Efekt końcowy:
Nasza wymarzona konsolka jest wąziutka i stoi na dwóch nogach. Głębokość blatu to 23 cm, a długość 110 cm. Jej wysokość to 77 cm. Z przodu ma jedną wysuwaną szufladę. Postarzaliśmy ją woskiem koloru średni dąb, a całość oprócz blatu jest pomalowana farbą do drewna koloru miętowego. Ale dosyć gadania.. Tadam, tadam!!! O to nasza nowa, wymarzona konsolka:
I jak Wam się podoba?:)
Poprzedni post
85 komentarzy
rewelacja !!!! uwielbiam takie DIY 🙂 zdolny mąż nie zawodny przy takich projektach
super
Ciesze się bardzo, że Ci się podoba:))) A męża rzeczywiście muszę pochwalić, spisał się na medal:)))
wspaniała 🙂
Dziękuję:)
Jest piękna 🙂 napewno cieszy bardziej niż taka ze sklepu. Przedostatnie zdjęcie jest rewelacyjne !
Oj rzeczywiście cieszy bardzo, ja kocham otaczać się właśnie takimi rzeczami robionymi samodzielnie, momentalnie niesamowitą wartość sentymentalną zyskują:)) Buziaki:))
p r z e p i ę k n a 🙂 gratuluję pomysłu i wykonania. 🙂
:))) Miło mi, bardzo cieszą mnie takie pozytywne komentarze:))) Uściski wielkie przesyłam:)))
Wiele by sie zgadzalo: kreatywność, zdolny maz jednak odnosze wrażenie ze mój musialby pól apteczki środków uspokajających zażyć nim taka konsolka by powstala. Pieknie wyszlo!
:))) Haha u nas też chwilami nerwowo było, oj uwierz mi;D
Wygląda pięknie,a całość aranżacji jest bardzo klimatyczna 🙂
Pozdrawiam Marta z domku przy lesie:)
Dziękuję Ci ślicznie Marta:))) Fajnie, że Ci się podoba:))) Uściski wielkie:)
Super! Zazdroszczę mężowskich umiejętności;) Buziaki
:))) Oj muszę przyznać, że jestem bardzo dumna z męża:)) Dziękuję i pozdrawiam ciepło:))
Świetna.. Jesteście niesamowici!!
:)))) Obrastam w piórka;))) Uściski:))
Mama ot – mój by w połowie walnął narzędziami i kazał mi się udać do psychiatry z takimi pomysłami 😀 Zazdraszczam tego cuda :*
Kinga
Hahaha oj Kinga Ty to zawsze bezbłędna po prostu jesteś;))) Uwielbiam:*****
Wyszła piękna, idealna, aż zazdroszczę wam jej 😉
Dziękuję Ci ślicznie, miło mi bardzo!:)))
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
CUDNA jest!!!!!!!
jest pod ogromnym jej urokiem…no napatrzeć sie nie mogę…
:))))))))))) Buziaki Kochana i dziękuje:))))
Piękna…ach zachwycam się…ja mam już w domku na wsi swoją wymarzoną ale gdyby nie to pewnie bym się pokusiła o zrobienie identycznej 😉
Oleńko w Twoim domku to w ogóle same skarby, uwielbiam posty z Twojej chatki. W każdym razie dziekuję Ci ślicznie, miło mi przeogromnie:****
Piękna konsolka i super zdolny mąż 🙂 Czy można gdzieś kupić nogi o takim pięknym kształcie? Pozdrawiam!
Dziękuję Ci pięknie:)) A co do nóg to kupowaliśmy je w zaprzyjaźnionym zakładzie stolarskim:))
a zdradzisz gdzie? też jestem z Gdańska 🙂
Ten stolarz to akurat z Kościerzyny jest;) Ale znam też stronkę, z której można sobie takie nogi zamówić o tu: http://www.drewhandel.pl/sklep.htm Mam nadzieje, że pomogłam:)) Uściski:))
Dzięki! 🙂 chociaż nie wiem czy się odważę na eksperymenty, niestety mój mąż woli rozkręcać komputery niż mi pomagać w tego typu pracach, a sama jakoś nie mam odwagi.
Okazuje się, ze to wcale nie takie trudne albo Twój mąż jest taki zdolny! Super:)))
:))))) Dziękuję Marysiu:***
Piekna juz dodaje do ulubionych na przyszlosc:)a elementy gdzie mozna dostac?
Dziękuję Ci Aga:) Drewno kupiona zostało w markecie budowlanym, a nogi w zakładzie stolarskim:)
Bardzo ładna i wygląda bardzo profesjonalnie 🙂
:))) Milo mi i to jeszcze jak miło:)) Dziękuję pięknie i uściski przesyłam:))
Szacun!!! I nawet jest szufladka:-) Genialny mebelek, genialne wykonanie i taki tez efekt:-) Kiedyś sobie taką tez sprawię:-) pozdrawiam cieplutko!
:))) Cieszy mnie ona przeogromnie i jeszcze takie miłe komentarze…DZIĘKUJĘ:)))))
No nie! Czapki z głów! Jestem w szoku po prostu! Genialnie! Ależ Ty masz zdolnego Męża Olu :))) kreatywność, kreatywnością, ale jeszcze umiejętności, by samemu wykonać coś takiego – WOW! Buziaki dla Was 🙂
Zdolny jest to prawda:))) Dumna jestem z niego bardzo:) Uściski Madzia:)))
świetna robota , cudnie wyszła 🙂
Dziękuję Ci bardzo!:)))
śliczna ta Wasza konsolka i do tego zrobiona własnoręcznie !!! Piękne wykonanie, piękny kolor i fantastyczny pomysł. Kto wie…, może się kiedyś do Was po taką zgłoszę:)
Pozdrawiam serdecznie.
Właśnie na tym kolorze szczególnie mi zależało, ileż my farb połączyliśmy żeby w końcu wyszedł odcień idealny;)))) Dziękuję Ci bardzo Agatko, miło mi przeogromnie:))
Ojej! cudowna jest! Kochana,pomysł pierwsza klasa! Pozdrawiam cieplutko!
:)))) Hihihi, dziękuje, no miło mi bardzo!!!:))))))))))
piękne! wygląda jak z porządnej galerii!
Och Kasieńko to naprawdę dla nas wielki komplement, cieszę się bardzo, że Ci się podoba!:)))) Buziaki:))
Świetnie wyszła! 🙂 Ja w przedpokoju umieściłam stolik zrobiony z nóg od maszyny do szycia 🙂
Oooo taki stolik też musi genialnie wyglądać, musisz kiedyś pokazać go na blogu!:))
Cześć, do tej pory cicho siedziałam i czytałam. Nie nie nie! Ja się ZACZYTYWAŁAM w Twoim blogu! Wspaniałe, ba! wartościowe! miejsce. Wszystko jest u Was tak estetyczne, a ta konsola- tak jak napisała Kasia, zupełnie jakbyście wydali na nią majątek w jakimś sklepie. INSPIRUJECIE! Dorota.
Matko aż nie wiem co napisać, dla takich komentarzy naprawę warto blogować:))) Dziękuję, właśnie mi skrzydeł dodałaś!:))) Nawet nie wiem jak Ci za ten komentarz dziękować, cieszę się bardzo, że postanowiłaś się odezwać:) Buziaki wielkie Dorotko:)))
Bajka!! Nic tylko podziwiać, że sami takie cudo stworzyliście! 🙂